Aromat Carolina Herrera La Bomba rozpoczyna się jak pierwszy łyk soku z pitahayi – egzotyczny, soczysty i nieoczywisty. To nie tylko owoc, to zapowiedź przygody. Różowa skóra skąpana w porannym świetle, słodycz rozlana na powietrzu, które tętni życiem jeszcze przed wschodem słońca. W sercu zapachu rozkwita czerwona piwonia – zmysłowa, nasycona emocjami, a obok niej plumeria – kremowa, aksamitna, jak dotyk nagiej skóry po letnim deszczu. Razem tworzą kwiatowy dialog pomiędzy siłą a łagodnością, pięknem a namiętnością. Gdy zapach osiąga pełnię, na skórze pozostaje ciepły ślad wanilii – nieprzesłodzonej, lecz otulającej jak szept i głęboka, ziemista paczula, która osadza tę kompozycję w intymnym, niemal hipnotycznym finale. Flakon ukształtowany jak motyl z jubilerskiego, fuksjowego szkła i zwieńczony zakrętką przypominającą różowy kwarc, staje się sam w sobie dziełem sztuki - hołdem dla metamorfozy, wolności i nowoczesnej kobiecej mocy.